sobota, 28 października 2017

jakość

Dziennik pisze bardziej dla siebie by podsumować zebrać wszystkie fotki i wydarzenia w jednym miejscu , ale jesli ktoś będzie czytać i komentować to też będzie dobrze  Woda wodociągowa musi spełniać normy i to bardzo rygorystyczne (proponuję przejrzeć nieaktualne już Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 19 listopada 2002 r. w sprawie wymagań dotyczących jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, by zobaczyć o czym mówię). Sytuacja, o której Pan mówi może pojawić się w starych stalowych instalacjach, w których chropowatość wewnętrzna po kilkunastu latach eksploatacji jest znacznie większa niż w obecnie stosowanych przewodach z PE. Ilość wody pobieranej przez odbiorców systematycznie zmniejsza się (ilość wody przyjmowana do projektowania jest obecnie o ok. 1/3 mniejsza niż w latach 80-tych, a i tak jest to za dużo w stosunku do obecnych potrzeb) , a co za tym idzie prędkość przepływu w przewymiarowanych przewodach jest mniejsza od projektowanej, i w związku z tym następuje sedymentacja pewnych związków mineralnych, które woda MUSI zawierać. W przypadku wód podziemnych (bo z ujęć podziemnych najczęściej woda jest pobierana w mniejszych ośrodkach miejskich i wiejskich) na rurach (oraz armaturze) osadzają się przede wszystkim żelazo i mangan. Jeżeli zawór nie jest często ruszany i do tego mamy "wiekową" instalację stalową to niezależnie od tego, czy to będzie woda pobierana z miejskich studni wodociągowych, czy też prywatnych ujęć efekt będzie podobny - występować będą "zakłócenia" w barwie wody . Dlatego tez proponuję przestać używać takich niemerytorycznych argumentów i przejść na bardziej specjalistyczny poziom wymiany poglądów.
Buduje mały dom jakieś 85m2 plus garaż z kotłownią czyli razem chyba 130 Budowa metoda gospodarczą i raczej rozłożona na kilka lat .własna studnia głębinowa to tania woda, czysta i praktycznie bez ograniczeń. woda z wodociągu to odpłatna, chemicznie oczyszczana woda. najczęściej studnia głębinowa kosztuje więcej niż przyłącze wody (choć nie zawsze), jednak woda z niej pobierana już nie kosztuje nas nic. ja wybrałbym studnię.
Działka kupiona chyba juz 2 lata temu.Działka ma 1000m2 , 20x50 metrów z lekkim spadem . Projek zrobiony rok temu . Pozwolenie na budowe też jest i napisze że nie było z nim żadnych problemów których czytając dzienniki innych sie dosyć obawiałem . każda woda kosztuje ta ze studni też bo przecież musisz ją jakoś wypompować wiec energia elektryczna wiem że to niewiele ale zawsze to jakiś koszt a poza tym studnia pod warunkiem że na danym terenie jest dobra woda tzn bez nadmiernych ilości np żelaza. A ja wybrałbym wodę z "wodociągów". Po pierwsze woda dostarczana do odbiorców musi spełniać określone parametry jakościowe, czyli po prostu musi być "czysta". Po drugie - o ile przyłącze zostanie http://przylacza.com.pl/usuwanie-awarii-kanalizacji/  wykonane zgodnie ze "sztuką budowlaną", to "cieszyć" będzie odbiorcę wody przez długie lata i woda będzie płynąć przez nie niezależnie od warunków pogodowych i "złośliwości rzeczy martwych".
Budując przyłącze warto zastanowić się nad możliwością przekazania przewodu na majątek "wodociągów", bo wówczas koszty wszystkich remontów (a za kilkadziesiąt lat nadejdzie taki czas, że trzeba będzie je przeprowadzić) poniosą przygotowane do tego specjalistyczne służby miejskie (gminne) oraz w przypadku ułożenia przewodu w pasie drogowym - nie trzeba będziei płacić corocznej opłaty za umieszczenie w pasie drogowym urządzenia nie związanego z funkcjonowaniem drogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz